Wiele mówi się o ustawie o zawodzie fizjoterapeuty.
Zdecydowana większość fizjoterapeutów, których opinie poznałem, uważa że powinna ona powstać. W moim odczuciu są pewne aspekty, które dobra ustawa by rozwiązywała, jednak nie są one wg mnie tak ważne, aby tworzyć tę ustawę. Jednakże…
Każda ustawa regulująca zawód uderza w wolność drugiego człowieka. Dlatego właśnie jestem przeciwko tejże ustawie. To co właśnie chcą przeforsować specjaliści z PTF-u krzywdzi przeciętnego fizjoterapeutę, którego ustawa degraduje do poziomu bezmózgowca, a jest to człowieka po wykształceniu wyższym! Lech Wałęsa – były prezydent Polski jest po zawodówce! A to co chcą przeforsować przeciętni fizjoterapeuci krzywdzi ludzi, którzy mimo braku wykształcenia, potrafią leczyć ludzi.
Moim zdaniem to wolny rynek powinien odegrać tutaj rolę regulatora oraz surowe prawo. Prawo, które nie zakazuje próby podejmowania leczenia, lecz karze za niszczenie zdrowia drugiego człowieka. Inaczej mówiąc, póki nikogo nie krzywdzisz, nie jesteś wrogiem państwa.
Jeżeli potrzeba nam ustawy, żeby pozbyć się konkurencji, to źle o nas świadczy, a w szczególności o naszych usługach.
Niektórzy mówią, że potrzeba ustawy, bo ludzie chodzą do znachorów, a tamci im łamią kręgosłupy, niszczą zdrowie. Takich poważnych sytuacji było naprawdę niewiele. Poza tym, jeśli ktoś wierzy w jakieś cudotwórcze sposoby leczenia, to może właśnie jako wolny człowiek, wybrał jako terapię efekt placebo – czasem to wcale nie taki zły sposób poprawiania zdrowia.
Oczywiście z takimi sytuacjami trzeba walczyć, jednak wg mnie przez kampanie społeczne, które powinny organizować stowarzyszenia fizjoterapeutów. Poza tym każdy przypadek wykorzystywania, oszukiwania człowieka można zgłaszać do prokuratury.
Polskie społeczeństwo jednak woli tworzyć kolejne stosy ustaw, których nie rozumiemy. Nawet teraz z interpretacją projektu PTF-u, mamy duże trudności z niektórymi zapisami, a przecież ustawa ta dotyczy w szczególności nas, powinna więc zostać napisana w taki sposób, aby przeciętny fizjoterapeuta wiedział, co z niej wynika.